Chodzi o włoską spółkę Di.Fra.Bi, która należy do kamorry (neapolitańskiej mafii). Spółka, znana z bezprawnego składowania trujących odpadów pod Neapolem, inwestowała w firmę Telegraf, którą Jarosław Kaczyński założył w 1990 r. W tym samym czasie podejrzani włoscy przedsiębiorcy – kojarzeni przez prasę z tą samą spółką Di.Fra.Bi – zaczęli składować odpady na Śląsku. Jeszcze po dziesięcioleciach mieszkańcy Siemianowic Śląskich skarżyli się na cuchnące opary z wysypiska.
Tomasz Piątek
– w 1990 r. Jarosław Kaczyński założył firmę Telegraf;
– w ten sposób zaczęło się wielkie pozyskiwanie pieniędzy na działalność polityczną Kaczyńskiego, które trwa do dzisiaj;
– w latach 1990-91 firma Kaczyńskiego była wspierana przez włoską mafijną spółkę Di.Fra.Bi, która inwestowała w Telegraf;
– spółka Di.Fra.Bi należała do kamorry i zajmowała się nielegalnym składowaniem trujących odpadów na przedmieściach Neapolu;
– również w 1990 r. na Śląsku pojawiła się założona przez Włochów firma Landeco;
– firma Landeco założyła wysypisko śmieci w Siemianowicach Śląskich;
– śląska prasa lokalna podawała, że firma Landeco używa technologii i metod… neapolitańskiej spółki Di.Fra.Bi;
– wbrew faktom, śląska prasa lokalna chwaliła Di.Fra.Bi za to, że przy jej składowiskach „powietrze jest czyste, żadnych przykrych zapachów”;
– 30 lat później były rzecznik urzędu miejskiego w Siemianowicach, Marcin Tabaka, pisze, że „mieszkańcy (…) dzielnic Bańgów i Przełajka przez wiele lat żyli w cuchnących oparach pobliskiego składowiska śmieci Landeco”;
– Wojciech Fedko, obecnie działacz „dobrej zmiany” i człowiek Mateusza Morawieckiego, w latach 1989-90 pracował w mafijnej spółce Di.Fra.Bi;
– w 2007 r. rząd Jarosława Kaczyńskiego zrobił Fedkę prezesem Spółki Restrukturyzacji Kopalń SA (zatem Wojciech Fedko decydował o przeznaczeniu terenów w regionie, w którym działała firma Landeco korzystająca z doświadczeń Di.Fra.Bi);
– w 2018 r. Fedko jako szef Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu współpracował z kremlowską Roscongress Foundation;
– Roscongress Foundation to putinowska organizacja, która monitoruje globalny biznes i ściąga go do Rosji;
– jej szef Aleksandr Stuglew powiązany jest z ludźmi mafijnego superbossa Siemiona Mogilewicza, który współdziałał też z… kamorrą;
– W latach 90. Mogilewicz przerzucał miliardy brudnych rubli do USA przez Kanadę, gdzie w ministerstwie finansów, a potem w wielkim banku pracował… Wojciech Fedko.
Cuchnące wysypisko śmieci prowadzone przez firmę Landeco przez lata stanowiło zmorę Siemianowic Śląskich. W lokalnych mediach się spierano, kto odpowiada za ten skandal. Pojawiały się sugestie na temat niejasnych związków Landeco z władzami miasta.
W 2013 r. dziennikarz portalu NaszeMiasto, Paweł Szałankiewicz, pisał tak: „Od pewnego czasu nasiliły się głosy, jakoby Jacek Guzy, prezydent Siemianowic Śląskich, miał nie uszanować woli większości mieszkańców i jednak nie zamykać wysypiska śmieci ‘Landeco’ – tymi słowami zaczynał się jeden z tekstów, który ukazał się na stronie urzędu miasta, napisany przez byłego rzecznika magistratu, Michała Tabakę.
Artykuł miał podkreślić, po raz kolejny zresztą, że (…) wysypisko śmieci Landeco, które jest tak uciążliwe zwłaszcza dla mieszkańców Bańgowa, zostanie zamknięte z końcem umowy w lutym 2013 roku. Niestety, już dziś wiadomo, że Landeco zostaje do czerwca 2014 roku (…)
Sprawa jest o tyle bulwersująca, że w kwestii Landeco miało się najpierw odbyć referendum, które z czasem ewoluowało w ankietę przeprowadzaną przez Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Fundacji Uniwersytetu Śląskiego. Koszt ankiety to 35 tysięcy złotych. Efekt? Znaczna część ankietowanych opowiedziała się za likwidacją wysypiska (…) Mieszkańcy (…) czują się oszukani, a oponenci triumfują, bo okazuje się, że mieli rację, a prezydent nie dotrzymał słowa”.
Szałankiewicz cytował Michała Tabakę, który obecnie tak opisuje sytuację w Piekarach Śląskich i sąsiadujących z nimi Siemianowicach:
„To się naprawdę nie mieści w głowie. Czy ktokolwiek z zarządu pochylił się nad konsekwencjami zdrowotnymi dla nas? — pyta retorycznie pani Lucyna, która mieszka tutaj z dwójką małych dzieci od 3 lat. Inni nie tracą nadziei i widzą w szansę w działaniach radnego Łukasza Ściebiorowskiego, który zbiera podpisy mieszkańców (…) Łukasz Ściebiorowski zbiera też podpisy od mieszkańców Siemianowic Śląskich. Właśnie mieszkańcy (…) dzielnic Bańgów i Przełajka przez wiele lat żyli w cuchnących oparach pobliskiego składowiska śmieci Landeco”.
Wysypiska we Włoszech i na Śląsku, pieniądze w Panamie
Czym jest firma Landeco, której wysypisko dziennikarze określają jako uciążliwe i cuchnące?
Zarejestrowana przez sąd w Katowicach firma Landeco została założona przez Federico Landucciego, który w momencie rejestracji wystąpił jako prezes zarządu.
A kto był właścicielem firmy?
Do 2005 r. wszystkie udziały w firmie Landeco posiadała zagraniczna spółka Enterprise Internationale Pour L’Environnement Holding S.A.
Niech nas nie zwiedzie francuska nazwa. Spółki nie zarejestrowano we Francji ani Belgii.
Spółkę zarejestrowano w Panamie – czyli tam, gdzie się trzyma brudne pieniądze.
Nie wiadomo, do kogo należy panamska Enterprise Internationale Pour L’Environnement Holding S.A.
Wiadomo jedynie, że spółką kierują Carolina Landucci i Claudia Patrizia Landucci – zapewne osoby bliskie Federico Landucciemu.
W 2005 r. panamska spółka stała się wspólnikiem mniejszościowym w Landeco. Większość udziałów objęła włoska firma Geo Nova s.p.a.
9 lat później kierownictwo Geo Nova s.p.a. stanęło przed sądem w Pordenone (region Friuli, Włochy Północno-Wschodnie) za nielegalne składowanie niebezpiecznych odpadów.
Na ławie oskarżonych zasiadł m.in. Maurizio Biasuzzi, który przy tej okazji stał się jednym z bohaterów debaty w Senacie Republiki Włoch.
Tak się składa, że w 2006 r. ten sam Maurizio Biasuzzi zastąpił pana Landucciego na stanowisku prezesa firmy Landeco.
Pan Landucci zajął wówczas skromniejsze, ale istotne stanowisko prokurenta (oficjalnego przedstawiciela) firmy.
Rok później Federico Landucci z prokurenta przeobraził się w wiceprezesa zarządu. Był nim do 2015 r.
W 2000 r. „Tygodnik Samorządowy Jastrząb” z Jastrzębia-Zdroju opisywał konflikt Landucciego z miejscowymi władzami, które próbowały ograniczyć składowanie przez niego odpadów w tym mieście. Landucci zorganizował wtedy konferencję prasową, na której wygłosił półtoragodzinną mowę oskarżycielską pod adresem władz. Władze mowy nie wysłuchały, bo na konferencję nie zostały zaproszone.
Kaczyński, mafia, służby i śmieci
Dlaczego interesuje nas Landucci?
Wróćmy do przełomu lat 80. i 90.
W tym właśnie okresie mafijna spółka Di.Fra.Bi zaczyna zatruwać na potęgę przedmieścia Neapolu, składując tam nielegalne odpady.
W latach 1988-89 asystentem zarządu spółki Di.Fra.Bi jest… 18-letni Polak, Wojciech Fedko.
Skąd młody Polak w spółce neapolitańskiej kamorry?
Spółka najwyraźniej interesuje się Polską. Według doniesień medialnych w 1990 r. zaczyna inwestować w warszawską firmę Telegraf.
Firma Telegraf zasługuje na kilka słów omówienia. Założył ją Jarosław Kaczyński w celu zdobywania środków na działalność swojej pierwszej partii Porozumienie Centrum. Od firmy Telegraf zaczęło się wieloletnie pozyskiwanie funduszy przez Kaczyńskiego (czego ukoronowanie stanowi dzisiaj słynna afera Srebrnej i „dwóch wież”).
Warto odnotować, że jednym ze współzałożycieli Telegrafu był działacz partii Jarosława Kaczyńskiego, Maciej Zalewski (później trafił do więzienia w związku z działalnością spółki Art-B, która dokonywała miliardowych machinacji bankowo-importowych, jak również współdziałała ze służbami postkomunistycznymi, postsowieckimi i izraelskimi).
W 2003 r. Kaczyński w rozmowie z „Gazetą Pomorską” przyznał, że „szefowie wielkich przedsiębiorstw państwowych (…) wedle często wyrażanych wtedy opinii związani z PRL-owskimi służbami, chcieli poprzeć Telegraf”.
Jak donosiły inne media („Trybuna” i „Wirtualna Polska”), firmę Kaczyńskiego poparła również kamorra, a dokładnie jej spółka Di.Fra.Bi, które zainwestowała wielkie sumy w Telegraf.
Miało to się dziać w latach 1990-91.
W tym samym czasie na Śląsku pojawił się Federico Landucci. Landucci obiecywał Ślązakom, że zreformuje wysypiska śmieci w ich regionie. Nieszkodliwe i bezpieczne miały się stać dzięki technologii włoskiej spółki… Di.Fra.Bi.
Przerażenie i współczucie kamorry?
„Życie Bytomskie” zachwalało inicjatywę Landucciego powołując się na Di.Fra.Bi i… Jana Pawła II.
Oto, co czytamy w numerze z 3 września 1990 r.: „W pierwszych dniach marca br., w drodze do Krakowa, zatrzymała się na Śląsku grupa przemysłowców i ekspertów związanych z ochroną środowiska. Przewodził jej dr Federico Landucci, prezes ACIP – Stowarzyszenia Współpracy Włosko-Polskiej. Zgodnie z sugestią Ojca Świętego Jana Pawła II ACIP zainteresował się ekologią okolic Krakowa. Kiedy z czystej ciekawości Włosi zwiedzili katowickie i bytomskie wysypiska śmieci, ogarnęło ich przerażenie. To, co zobaczyliśmy w tych dwóch miasta – powiedział dr Landucci – sprawiło, że postanowiliśmy ratować społeczeństwo Śląska przed samozagładą (…) Przerażenie i współczucie Włochów zaowocowało ich nagłą decyzją skoncentrowania swoich zainteresowań Śląskiem i zainwestowaniem wielu milionów dolarów. Postanowili zawiązać w Bytomiu spółkę joint-venture i zbudować najnowocześniejsze w Europie Wschodniej miejsce składowania i utylizacji odpadów (…) Włosi przystąpili do tworzenia przedsięwzięcia z kapitałem mieszanym. W ten sposób powstała włosko-polska spółka ‘Landeco’ (…) Na czym polega ta włoska metoda? W czym góruje nad innymi, np. nad spalarniami? Firma ‘Di.Fra.Bi’ z Neapolu od ponad 30 lat zajmuje się tym problemem, tuż pod miastem zlokalizowane jest jedno z ich największych składowisk. Powietrze wokół jest czyste, żadnych przykrych zapachów, nie ma krążącego ptactwa ani gryzoni. Najbliższe otoczenie jest higienicznie i ekologicznie czyste”.
Tak pisało „Życie Bytomskie” o nielegalnym, mafijnym wysypisku trujących odpadów, które doprowadziło do wzrostu zachorowalności na raka u mieszkańców przedmieść Neapolu.
Bytomsko-lwowski redaktor prokremlowski?
Czym jest „Życie Bytomskie”?
To gazeta, którą redaguje antyzachodni publicysta Marcin Hałaś. Hałaś odgrywał w niej ważną rolę już w 1990 r.
W tym samym numerze, w którym czytamy o „ekologicznym” i „higienicznym” wysypisku mafii, Marcin Hałaś poucza czytelników, że Polska do Europy wcale wracać nie musi.
Zachwala też książki na temat Lwowa.
To miasto powraca w twórczości Hałasia, który w 2012 r. wydał książkę „Oddajcie nam Lwów”.
W następnym roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zakazała Hałasiowi wjazdu na teren tego państwa.
Hałaś pisze też do antyzachodniej i antysemickiej „Warszawskiej Gazety”. Przedstawia się jako antykomunista. Jednak w 1988 r. zasiadł w PRL-owskiej radzie miejskiej Bytomia (tzw. Miejska Rada Narodowa). Reprezentował w niej Stowarzyszenie PAX – organizację katolików popierających PRL, komunizm i Związek Sowiecki.
Stowarzyszenie PAX zostało założone przez Bolesława Piaseckiego. Piasecki to polski faszysta, który pod koniec drugiej wojny światowej zaczął pracować dla sowieckich cywilnych służb specjalnych NKWD. Został do nich zwerbowany przez słynnego generała Iwana Sierowa.
Generał Sierow osobiście zajmował się Polską, jednak działał w znacznie szerszym zakresie. Jako jedyny w historii, kierował najpierw cywilnymi służbami specjalnymi Kremla, następnie jego wywiadem wojskowym GRU. Był wybitnym twórcą rozległych sieci wpływu.
Od Moskwy po Kanadę przez Neapol i Polskę
Dlaczego znowu wspominamy o służbach Kremla?
Albowiem ich ludzie od lat współpracują z kamorrą, do której należała spółka Di.Fra.Bi:
– zatruwająca przedmieścia Neapolu;
– finansująca firmę Kaczyńskiego;
– zachwalana przez gazetę Hałasia;
– i jak wynika z publikacji tej gazety, użyczająca swej technologii spółce Landeco, która tworzyła uciążliwe wysypiska odpadów na Śląsku.
Gdy mowa o współpracy kremlowskich służb z kamorrą, źródła na pierwszym miejscu podają przykład Siemiona Mogilewicza.
Mogilewicz to ktoś więcej niż zwykły bandyta. To supergangster-finansista, dobry znajomy rosyjskiego dyktatora Władimira Putina.
Mogilewicz od dziesięcioleci współdziała z GRU i innymi kremlowskimi służbami. Ma też liczne powiązania z obozem „dobrej zmiany” (przede wszystkim z ludźmi Antoniego Macierewicza).
Gangsterem Siemiona Mogilewicza był Michaił Szeferowskij, którego syn Feliks Szeferowskij vel Felix Sater to zaufany doradca prezydenta USA, Donalda Trumpa.
Portal Arbinfo opisał intrygę, którą Szeferowskij-Sater prowadził, aby wzmocnić wpływ Kremla na Trumpa.
W intrydze tej uczestniczył Aleksander Stuglew, szef Roscongress Foundation. To putinowska organizacja, która monitoruje globalny biznes i próbuje ściągnąć go do Rosji.
Ze Stuglewem i jego Roscongress Foundation współpracował wiceszef Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, czyli… Wojciech Fedko.
Tak, ten sam Fedko, który jako młody człowiek zaczynał w spółce Di.Fra.Bi, należącej do kamorry i inwestującej w firmę Jarosława Kaczyńskiego.
Skąd Wojciech Fedko wziął się w Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu?
W 2016 r. Fedkę na stanowisko wiceszefa PAIH uroczyście wprowadził Mateusz Morawiecki – wówczas wicepremier, obecnie premier RP. Powiązania Morawieckiego z rosyjską mafią zostały dokładnie opisane i udokumentowane w książce „Morawiecki i jego tajemnice”.
Na koniec wypada odnotować, że w latach 90. współpracujący z kamorrą supergangster-finansista Mogilewicz przerzucał miliardy brudnych rubli do USA przez Kanadę. Polski wychowanek kamorry Wojciech Fedko pracował wtedy w… kanadyjskim ministerstwie finansów. A następnie – w tamtejszym banku Toronto Dominion.
Wypada również odnotować, że w 2007 r. rząd Jarosława Kaczyńskiego zrobił Fedkę prezesem Spółki Restrukturyzacji Kopalń SA.
Spółka miała siedzibę w Katowicach i działała m.in. w Siemianowicach Śląskich, gdzie posiadała nieruchomości.
Tak samo, jak firma Landeco, która też miała siedzibę w Katowicach, a w Siemianowicach Śląskich prowadziła składowisko i sortownię śmieci.
Ta sama Landeco miała korzystać z doświadczeń mafijnej spółki Di.Fra.Bi, która finansowała firmę Kaczyńskiego i w której Fedko rozpoczął karierę.
Tomasz Piątek
Przeczytałaś/przeczytałeś ten artykuł za darmo.
I bardzo dobrze! Znajomość kluczowych faktów to Twoje święte prawo.
Jeśli chcesz je poznawać przez następne lata, wesprzyj nas!
Obejmij Patronat nad portalem Arbinfo.
W tym celu kliknij tutaj: https://patronite.pl/TomaszPi%C4%85tek
Serdecznie dziękujemy!
Źródła:
https://arbinfo.pl/jaroslaw-kaczynski-i-kamorra-wraca-sprawa-sprzed-lat/
Maksymilian Fleischer „Nowoczesny sposób na śmieci. Dlaczego nie Bytom?”, „Życie Bytomskie” nr 36 (1199), 3 września 1990 r.
https://sbc.org.pl/Content/290291/iv219997-1990-36-0001.pdf
https://spidersweb.pl/bizblog/wysypisko-smieci-piekary-slaskie/
„Konferencja wokół wysypiska”, „Tygodnik Samorządowy Jastrząb”, nr 9 (330) z 3 marca 2000 r.
https://sbc.org.pl/Content/276469/iv565532-2000-09.pdf
https://www.imsig.pl/szukaj/osoba,FEDERICO,LANDUCCI
https://opencorporates.com/companies/pa/708391
https://pomorska.pl/telegrafisci-i-przestepcy/ar/6665313
http://www.senato.it/service/PDF/PDFServer/BGT/00815133.pdf
https://www.ilgazzettino.it/pay/treviso_pay/nei_guai_la_cava_via_al_processo-442162.html
https://wiadomosci.wp.pl/inwestorzy-z-camorry-6037526572811393a
https://sbc.org.pl/Content/290196/iv219997-1988-47.pdf
http://zyciebytomskie.pl/index.php/ZB/blog/precz-z-komun-zapraszam-do-lektury
https://peoplepill.com/people/marcin-halas/
Tomasz Piątek, “Macierewicz. Jak to się stało“, Arbitror 2018
https://nk.pl/szkola/58317/klasa/115/forum/3
Prospekt firmy Śrubex, str. 119
(link do prospektu w postaci PDF: Wojciech Fedko DiFraBi)
https://wyborcza.pl/1,76842,311521.html
https://www.imsig.pl/szukaj?imiona=WOJCIECH&nazwisko=FEDKO&rok=71&strona=1
https://rejestr.io/krs/109815/polska-agencja-inwestycji-i-handlu
https://www.wnp.pl/kto-jest-kim/tomasz-pisula,520.html
https://inwestycje.elblag.eu/aktualnosci/239,paiiiz-z-nowym-zarzadem-i-wyzwaniami
Tomasz Piątek, „Morawiecki i jego tajemnice”, Arbitror 2019
https://arbitror.pl/produkt/morawiecki-i-jego-tajemnice/
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ4.nsf/main/549748FD
https://www.rassegna.it/articoli/ecomafia-e-indagini-selettive
Toine Spapens, Rob White, Wim Huisman, “Environmental Crime in Transnational Context: Global Issues in Green Enforcement and Criminology”, Routledge 2016, str. 277
http://www.napoli.com/viewarticolo.php?articolo=36101
https://www.radiospeaker.it/blog/eugenio-fumi-itelco-electrosys-elenos.html
https://arbinfo.pl/krotkie-pismo-za-ktorym-kryje-sie-cala-epopeja/
Tomasz Piątek, „Macierewicz i jego tajemnice”, Arbitror 2017
https://arbitror.pl/produkt/macierewicz-i-jego-tajemnice/
https://www.villagevoice.com/1998/05/26/the-most-dangerous-mobster-in-the-world/
https://www.gov.pl/attachment/7110ea1a-dbd7-49f1-88fc-6bec74f98c8d
https://www.srk.com.pl/oferta/oferty-nieruchomosci/14
https://www.srk.com.pl/oferta/oferty-nieruchomosci/161
Pisarz, publicysta i dziennikarz śledczy. Laureat Nagrody Wolności Prasy 2017 przyznawanej przez światową organizację Reporterzy Bez Granic, Nagrody Wolności i Przyszłości Mediów 2018 przyznawanej przez lipską Fundację Mediów, Nagrody Bestsellery Empiku 2017 i Nagrody Mediatory 2017. Autor 21 książek, w tym bestsellerów "Macierewicz i jego tajemnice" (250 tys. egz.), "Macierewicz. Jak to się stało" oraz "Morawiecki i jego tajemnice". Ukończył językoznawstwo na Uniwersytecie Mediolańskim. Współpracował m.in. z "Polityką", RMF FM, Krytyką Polityczną, "Gazetą Wyborczą" i włoskim dziennikiem "La Stampa". Jest stałym współpracownikiem TOK FM. Mieszka w Warszawie. Należy do Kościoła Ewangelicko-Reformowanego.