Kilka miesięcy temu poseł Krzysztof Brejza opublikował na Twitterze bardzo interesujący dokument. Chodzi o list “Doradcy Prawnego” polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej do “Pełnomocnika Kancelarii Premiera Izraela ds. Projektu Restytucji Mienia Żydowskiego”. Dokument nosi datę 5 lipca 2017 r. Na czele polskiego ministerstwa obrony stał wówczas Antoni Macierewicz… Czas przyjrzeć się bliżej temu dokumentowi. Albowiem opowiada on niezwykłą historię.

Oto treść dokumentu:

Kancelaria Prawna Marcin Dzbański
Warszawa, 05.07.2017 r.

Do rąk Rafiego Eitana, Pełnomocnika Kancelarii Premiera Izraela ds. Projektu Restytucji Mienia Żydowskiego

W związku z naszą poprzednią korespondencją przekazuję najnowsze wiadomości o rozwoju spraw związanych z Projektem.

Wkroczyliśmy w ostatni etap przygotowań do rozpoczęcia alokacji w Polsce pierwszej transzy międzynarodowego finansowania dla międzynarodowej spółki Venture Capital.

Szacujemy, że będziemy mogli tego dokonać w najbliższych trzech miesiącach.

Część tego finansowania zamierzamy przeznaczyć na polsko-izraelską współpracę w zakresie technologii na podstawie wytycznych podpisanych przez nasze rządy w dniu 22 listopada 2016 r. podczas ostatniej wizyty polskiej premier w Izraelu.

Ten krok będzie pierwszym krokiem ku utworzeniu polsko-izraelskiej spółki VC zgodnie z propozycją, którą przedstawiliśmy wam w zeszłym roku.

Gdy tylko dojdzie do alokacji funduszy, nastąpi potrzeba bezpośredniego dialogu w celu ustalenia reguł i warunków Programu Restytucji.

Z poważaniem,

Adw. Marcin Dzbański

Doradca Prawny w Ministerstwie Obrony”.

Za tym krótkim pismem kryje się cała epopeja. Oto jej bohaterowie:

1. wiceprezes PiS Antoni Macierewicz, którego przedstawiać nie trzeba;

2. zmarły niedawno Rafi Eitan czyli:
– wieloletni as Mosadu;
– później szef izraelskiego wywiadu naukowego zdymisjonowany za zwerbowanie szpiega Jonathana Pollarda w zaprzyjaźnionych Stanach Zjednoczonych;
– następnie biznesmen inwestujący na komunistycznej Kubie;
chwalca… niemieckiej, faszyzującej i prokremlowskiej partii Alternatywa dla Niemiec (“mam nadzieję, że staniecie się alternatywą dla całej Europy” – tak Eitan zwrócił się do tej partii w mediach społecznościowych);
promotor projektu HEART (Holocaust Era Asset Restitution Taskforce), którego celem było odzyskanie mienia ofiar Holokaustu dla ich spadkobierców.

3. warszawski adwokat Marcin Dzbański, który w Izraelu przedstawiał się jako specjalny doradca Macierewicza ds. utworzenia polsko-izraelskiej spółki eksportującej zaawansowane technologie z Izraela.

4. najsłynniejszy polski aferzysta lat 90. Andrzej Gąsiorowski z firmy Art-B, który:
– w tym samym 2017 r. zapowiadał, że będzie wdrażać nowatorskie technologie z Izraela w Polsce;
– obecnie jest wspólnikiem Marcina Dzbańskiego w spółce C.EN Investments Europe.

O co chodziło w całym tym biznesie?

Otóż zyski z polsko-izraelskiego przedsięwzięcia kontrolowanego przez Macierewicza, Eitana i Dzbańskiego (zapewne wspólnie z Gąsiorowskim) miały iść na spłacenie roszczeń spadkobierców polskich ofiar Holokaustu.

Tak twierdzi źródło o najwyższej wiarygodności, od dziesięcioleci wtajemniczone w działania izraelskich rządów, armii i wywiadu.

Informację o przeznaczeniu zysków na spłatę żydowskich roszczeń potwierdza również sposób, w jaki Marcin Dzbański tytułuje Rafiego Eitana: “Pełnomocnik Kancelarii Premiera Izraela ds. Projektu Restytucji Mienia Żydowskiego“.

Gdyby zyski z “współpracy technologicznej” miały pójść na coś innego, Dzbański raczej nie miałby powodu, żeby pisać o tej współpracy do pełnomocnika ds. restytucji żydowskiego mienia.

To samo wysoce wiarygodne źródło informuje, że słynny aferzysta Andrzej Gąsiorowski interesował się polsko-izraelską spółką technologiczną, którą Dzbański i Eitan mieli powołać pod skrzydłami Macierewicza.

Pośrednim potwierdzeniem dla tej informacji są biznesowe związki Andrzeja Gąsiorowskiego z Marcinem Dzbańskim (w lipcu 2018 r. Gąsiorowski został wspólnikiem Dzbańskiego w spółce C.EN Investments Europe).

Informację potwierdzają również szumne zapowiedzi Gąsiorowskiego o wdrażaniu w Polsce nowatorskich technologii z Izraela. Trudno tych zapowiedzi nie wiązać z działaniami, które ciszej prowadzili Macierewicz, Eitan i Dzbański.

Cóż, zainteresowanie Andrzeja Gąsiorowskiego spółką Macierewicza, Eitana i Dzbańskiego byłoby zupełnie zrozumiałe, gdyby po spłaceniu roszczeń żydowskich spadkobierców ta spółka przejęła prawa do ich mienia.

Wyobraźmy sobie, że co trzeci dom w warszawskim Śródmieściu kontrolowany jest przez Macierewicza i Eitana z Gąsiorowskim jako prywatnym partnerem w tym biznesie.

Wypada odnotować, że Gąsiorowski na swoim Facebookowym profilu promuje osobę i działalność Rafiego Eitana.

Warto też przyjrzeć się bliżej innym izraelskim powiązaniom Andrzeja Gąsiorowskiego. Tamtejsze źródła donoszą o związkach Gąsiorowskiego z prokremlowskimi kręgami w Izraelu. Sam Andrzej Gąsiorowski chwali się, że w latach 1990-92 pomógł przeprowadzić milionową imigrację rosyjskich Żydów do tego kraju. Chodzi o tzw. operację Most zorganizowaną przez służby izraelskie, polskie i sowieckie (które właśnie stawały się postsowieckimi). Operacja przyczyniła się do powstania potężnego prokremlowskiego lobby w Tel Awiwie i Jerozolimie.

Gąsiorowski podaje też, że:
– nauczył się rosyjskiego po tym, jak w 1991 r. uciekł przed polską policją do Izraela;
– poznał ten język właśnie po to, żeby kontaktować się z izraelskimi Żydami pochodzącymi z ZSRR;
– założył organizację Helping Hand Coalition, aby im pomagać.
(“Ścigani“, Piotr Pytlakowski, Warszawa 2015, str. 184).

Na stronie internetowej organizacji Gąsiorowskiego można przeczytać, że współpracuje z nią Boris Kogan – imigrant z ZSRR, który został multimilionerem.

W książce Dariusza Wilczaka “Most. Tajna operacja przerzutu Żydów” (Warszawa 2015, str. 12-13) czytamy, że Kogan jest sąsiadem Gąsiorowskiego w Cezarei (osiedle zamieszkałe przez bogatych i wpływowych Izraelczyków, w tym licznych imigrantów z Rosji).

Informację tę potwierdza sam Gąsiorowski w książce “Ścigani“. Dodaje przy tym, że:
Kogan to przyjaciel rosyjskiego dyktatora Władimira Putina;
– z willami Gąsiorowskiego i Kogana sąsiaduje willa Beniamina Netanjahu, prorosyjskiego premiera Izraela.

Książki Pytlakowskiego i Wilczaka są źródłem wielu interesujących informacji. Podobnym źródłem jest serial produkcji Canal+ Art-B. Made in Poland” (mimo, że otwarcie schlebia Andrzejowi Gąsiorowskiemu). W książce Pytlakowskiego i w serialu Gąsiorowski sam przyznaje, że zanim stał się międzynarodowym biznesmenem został profesjonalnie przeszkolony do odgrywania tej roli przez… tajemniczą cudzoziemkę.

Z tych samych źródeł dowiadujemy się również, że współpracownikiem Gąsiorowskiego w Izraelu był Yossi Ginossar – były szef biura śledczego Szabaku (Szin Bet, izraelska służba bezpieczeństwa).

Jak podaje m.in. “Guardian“, w 1986 r. Yossi Ginossar został wyrzucony z Szabaku (za to, że osłaniał funkcjonariuszy tej służby, którzy zamordowali wziętych do niewoli terrorystów).

Według blogera Richarda Silversteina i izraelskich źródeł, w latach 70. i 80. Ginossar “odwracał” sowieckich szpiegów przysyłanych do Izraela (miał ich przewerbowywać, aby służyli Izraelowi, nie Sowietom).

Informator z Tel Awiwu, który ma głęboką wiedzę o tamtejszych służbach specjalnych, rzuca na tę sprawę dodatkowe światło. Mówi, że Ginossar zajmował się Szabtajem Kałmanowiczem – emigrantem z ZSRR, który w latach 70 i 80. szpiegował dla Kremla w Izraelu.

Kałmanowicz był związany z rodzącą się wówczas mafią sołncewską. To potężna organizacja przestępcza działająca pod ochroną sowieckiego, później rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Zachodnie publikacje często określają Kałmanowicza jako szpiega KGB (sowieckie cywilne służby specjalne). Jednak rosyjscy informatorzy identyfikują go jako agenta GRU. Działalność Szabtaja Kałmanowicza została opisana w książce “Macierewicz i jego tajemnice“.

Profesor Robin Thomas Naylor – ekspert od międzynarodowej gospodarki, przestępczości i prawa z kanadyjskiego Uniwersytetu McGill – uważa, że Kałmanowicz odgrywał jeszcze bardziej pokrętną rolę.

Według Naylora izraelscy funkcjonariusze wiedzieli, że Szabtaj Kałmanowicz jest człowiekiem sowieckich służb. Jednak tolerowali, a nawet wykorzystywali jego działalność. Mieli używać Kałmanowicza jako pośrednika, który przekazywał Sowietom informacje uzyskane przez izraelskiego szpiega w USA, Jonathana Pollarda. Sowieci zaś mieli płacić za te informacje wypuszczając żydowskich uczonych do Izraela.

Jaki był sens tego układu? Z humanitarnego punktu widzenia można go usprawiedliwić: kilku lub kilkunastu naukowców opuściło ZSRR, zatem ich życie zmieniło się na lepsze. Zapewne, wiedza uczonych mogła też posłużyć Izraelowi. Jednak z punktu widzenia izraelskiego interesu narodowego, cała gra była bardzo ryzykowna i skończyła się potężnymi kłopotami. Gdy Amerykanie się dowiedzieli, że Izraelczycy zwerbowali amerykańskiego obywatela Pollarda, wpadli we wściekłość. A los Izraela zależał od dobrych stosunków z USA.

Tak czy inaczej, przy Kałmanowiczu i Pollardzie kółko się zamyka.

Albowiem Jonathan Pollard – to Amerykanin, którego wbrew izraelskiej racji stanu zwerbował Rafi Eitan. Ten sam Rafi Eitan, który był izraelskim kontaktem Marcina Dzbańskiego, doradcy Macierewicza.

Co do powiązań Antoniego Macierewicza z mafią sołncewską i Kremlem, to zostały dokładnie opisane i udokumentowane w książkach “Macierewicz i jego tajemnice” oraz “Macierewicz. Jak to się stało“.

Jeśli chodzi o tajemniczego mecenasa Marcina Dzbańskiego, to niewiele o nim wiadomo.

Osoby, które przedstawiają się jako byli klienci Dzbańskiego, piszą o nim tak: “Pan Dzbański (…) tworzy miraże o swojej współpracy z tajnymi służbami”, “Obok niego kręcił się jakiś szemrany koleś, a Dzbański opowiadał, że to były oficer ABW, który pracuje u niego w kancelarii“.

Według Krajowego Rejestru Sądowego ten sam Marcin Dzbański od marca 2018 r. jest wspólnikiem w spółce C.EN Investments Europe. Razem z Andrzejem Gąsiorowskim – wiceprezesem zarządu w tej spółce, a od lipca 2018 r. również współwłaścicielem.

Dla porządku odnotujmy, że i to powiązanie prowadzi do Rosji.

W marcu 2018 r., gdy spółka powstała, jej prezesem i wspólnikiem był niejaki Moshe Yakov Stern. Cztery miesiące później pan Stern opuścił spółkę. Swoje udziały przekazał Gąsiorowskiemu.

Według Companies House (brytyjski odpowiednik Krajowego Rejestru Sądowego), Moshe Yakov Stern był też wspólnikiem izraelskiego biznesmena Ze’eva Parnesa w spółce Tertius Mundus Ratio (TMR) Limited.

W 2009 r. Ze’ev Parnes miał w Rosji budować “termochemiczny reaktor” (jak czytamy w rosyjskich mediach, przeznaczony do utylizacji odpadów).

Tomasz Piątek


Źródła
:

Więcej:

https://www.washingtonpost.com/news/worldviews/wp/2018/02/03/ex-israeli-spymaster-who-helped-capture-adolf-eichmann-releases-video-in-support-of-german-far-right-party/

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/andrzej-gasiorowski-chcemy-odzyskac-wszystkie-udzialy-to-bedzie-reaktywacja-art-b/517k4bt

http://tula.rfn.ru/rnews.html?id=39469

https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,20459323

https://www.haaretz.com/1.4848695

https://beta.companieshouse.gov.uk/company/09069296/officers?fbclid=IwAR0lFLHXl08Hz76wWgd9X6qj2rGqJbWwTMeji8wpOGBPg5nurtzQfXKvTaQ

http://tula.rfn.ru/rnews.html?id=39469&fbclid=IwAR1jRHq-taUjEmW82kaauaV-_NHIiuxfs_3j_qWi55dLePBTnw2DmZKl7mU

https://www.imsig.pl/pozycja/2018/62/KRS/83249,C.EN_INVESTMENTS_EUROPE_SP%C3%93%C5%81KA_Z_OGRANICZON%C4%84_ODPOWIEDZIALNO%C5%9ACI%C4%84?fbclid=IwAR2PW8Kb7UJm1Q5XfjvCGUoPYzNtRJH2e79WS0QbUP9rBnQmJ7GcwuT8MIA

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/andrzej-gasiorowski-chcemy-odzyskac-wszystkie-udzialy-to-bedzie-reaktywacja-art-b/517k4bt

https://www.theguardian.com/news/2004/jan/16/guardianobituaries.israel

Informacje o autorze

Pisarz, publicysta i dziennikarz śledczy. Laureat Nagrody Wolności Prasy 2017 przyznawanej przez światową organizację Reporterzy Bez Granic, Nagrody Wolności i Przyszłości Mediów 2018 przyznawanej przez lipską Fundację Mediów, Nagrody Bestsellery Empiku 2017 i Nagrody Mediatory 2017. Autor 21 książek, w tym bestsellerów "Macierewicz i jego tajemnice" (250 tys. egz.), "Macierewicz. Jak to się stało" oraz "Morawiecki i jego tajemnice". Ukończył językoznawstwo na Uniwersytecie Mediolańskim. Współpracował m.in. z "Polityką", RMF FM, Krytyką Polityczną, "Gazetą Wyborczą" i włoskim dziennikiem "La Stampa". Jest stałym współpracownikiem TOK FM. Mieszka w Warszawie. Należy do Kościoła Ewangelicko-Reformowanego.