„Rosyjski łącznik” Jacek Kotas, rosyjski węgiel i taśmy, zerwany kontrakt na śmigłowce… Kim jest Marek Zająkała z NIK, który bierze na siebie wszystkie te skandale? 

Tomasz Piątek

– Marek Zająkała to dyrektor Departamentu Obrony Narodowej w Najwyższej Izbie Kontroli;
– w 2017 r. Zająkała twierdził przed sejmową komisją obrony, jakoby w Ministerstwie Obrony Narodowej nie stwierdzono „istotnych uchybień”;
– uwadze dyrektora Zająkały umknęło, że minister Antoni Macierewicz rozbrajał wówczas nasze wojsko (m.in. storpedował zakup nowoczesnych helikopterów dla sił specjalnych polskiej armii);
– 10 lat wcześniej, w latach 2006-2007 r. to Zająkała wprowadził słynnego „rosyjskiego łącznika” Jacka Kotasa na stanowisko wiceministra obrony;
– wcześniej Kotas był prezesem spółek powiązanych z rosyjską mafią;
– mimo to Macierewicz jako szef kontrwywiadu wojskowego pozwolił, żeby Kotas uzyskał prawo dostępu do tajemnic polskiej armii;
– aferę jednak wziął na siebie Zająkała (m.in. to on wystąpił oficjalnie do kontrwywiadu o sprawdzenie Kotasa w celu przyznania mu dostępu do tajemnic);
– w 2011 r. Zająkała jako wiceprezes NIK usprawiedliwił firmę Energa, która bez potrzeby importowała drogi węgiel z Rosji;
– w 2017 r. Marek Zająkała oświadczył przed sejmową komisją obrony, że NIK nie znajduje istotnych uchybień w działaniach ministerstwa obrony;
– ministerstwem kierował wtedy Antoni Macierewicz, który rozbrajał polską armię, jak również zatrudniał prorosyjskich i antyzachodnich ekspertów związanych z… Jackiem Kotasem.   

Przełom lat 2006-2007. Polską rządzi partia Prawo i Sprawiedliwość. Menedżer Jacek Kotas chce zostać wiceministrem obrony narodowej w rządzie PiS.
Wcześniej Kotas był m.in. prezesem najważniejszych spółek deweloperskiej Grupy Radius, założonej – jak podaje żona jednego z jej właścicieli, Ewa Domżała – za pieniądze mafii sołncewskiej.
Mafia sołncewska to najpotężniejsza rosyjska grupa przestępcza, która współpracuje ze służbami specjalnymi Kremla.
Współzałożycielem Grupy Radius był biznesmen Robert Szustkowski, człowiek blisko związany z Rosją (m.in. polski przedstawiciel rosyjskiego MontażSpecBanku, który stanowił finansową odnogę mafii sołncewskiej).
Według Domżały, pieniądze uzyskane przez Szustkowskiego od mafijnych oligarchów Andrieja Skocza i Lwa Kwietnoja stanowiły jego wkład założycielski w firmę, z której później wyrosła Grupa Radius.

Macierewicz strzeże nas przed Kotasem? Nie do końca

Prawą ręką Szustkowskiego w Grupie Radius był nie kto inny, a Jacek Kotas.
Zdawałoby się więc, że Kotas nie miał szans na ministerialną posadę w rządzie PiS. Przecież partia przedstawiała się wtedy jako antyrosyjska!
A jednak Kotas został wiceministrem obrony. Uzyskał też dostęp do tajemnic polskiej armii.
Odbyło się to w sposób budzący kolejne wątpliwości.
Jeszcze przed nominacją na wiceministra, Jacek Kotas występuje o czasowy dostęp do tajnych informacji wojskowych.
W tym celu informuje ministra Radosława Sikorskiego, jakoby był właśnie poddawany odpowiedniemu sprawdzeniu kontrwywiadowczemu przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego (SKW).
Miało to uzasadniać przyznanie Kotasowi czasowego dostępu do tajemnic wojskowych. Po zakończeniu sprawdzenia Jacek Kotas miałby uzyskać dostęp do tajemnic na dłużej.
Jednak szef SKW – Antoni Macierewicz – wysyła do Sikorskiego pismo, w którym dementuje tę informację. Pisze, że Kotas wcale nie jest sprawdzany przez SKW!
Zwolennik Macierewicza mógłby zinterpretować to tak: powiązany z Rosją Kotas chce się dobrać podstępem do tajemnic naszej armii, ale Macierewicz to uniemożliwia i łapie kłamcę na gorącym uczynku!
Tyle, że dwa miesiące później Kotas zostaje jednak wiceministrem obrony. Uzyskuje dostęp do tajemnic wojskowych. A Macierewicz jakoś się z tym godzi…

Winny Zająkała?

Afera ta została opisana w książce „Macierewicz i jego tajemnice”.
Antoni Macierewicz był wówczas ministrem obrony narodowej.
Jego podwładni z ministerstwa – Sławomir Cenckiewicz i Dominik Smyrgała – napisali wtedy broszurkę pt. „Tomasz Piątek i jego kłamstwa”.
W broszurce próbowali zaprzeczać faktom ujawnionym w książce.
Nie wytłumaczyli w niej jednak, czemu Macierewicz pozwolił Kotasowi na dostęp do tajemnic polskiej armii, choć wiedział o jego podejrzanych zabiegach.
Autorzy broszurki zrzucili odpowiedzialność na bliżej nieokreślonego funkcjonariusza SKW, oraz na innego wiceministra obrony, Marka Zająkałę.
Napisali, że to Zająkała:
– odpowiadał za procedury związane z obsadzeniem Kotasa w roli wiceministra;
– wysłał do SKW wniosek o sprawdzenie kontrwywiadowcze Kotasa w celu przyznania mu dostępu do tajemnic wojskowych.
Dlaczego nikt – ani Macierewicz, ani jego funkcjonariusze sprawdzający Jacka Kotasa, ani wiceminister Zająkała – nie zauważyli, że były szef spółek powiązanych z Rosją nie powinien być wiceministrem obrony i znać tajemnic polskiej armii?
Na to pytanie wciąż nie znamy odpowiedzi.
Znamy natomiast dalsze losy Marka Zająkały.
Człowieka, który – wszystko na to wskazuje – wziął na siebie oficjalną odpowiedzialność za aferę Kotasa.

Najwyższa Izba Kontroli i rosyjski węgiel

 W 2007 r. PiS traci władzę, a Marek Zająkała ląduje w Najwyższej Izbie Kontroli. Od razu zostaje jej wiceprezesem.
12 lat później Karolina Baca-Pogorzelska z „Dziennika Gazety Prawnej” zaczyna publikować serię artykułów o rosyjskim węglu w Elektrowni Ostrołęka.
Oto, co w nich czytamy: „Należąca do gdańskiej Energi elektrownia od 2005 r. sprowadzała węgiel ze spółki Krex – ustalił DGP. /Dziennik Gazeta Prawna – red. Arbinfo/
To firma, za której podsłuchiwanie został skazany mózg afery taśmowej Marek F.
/Falenta – red. Arbinfo/
19 mln zł 
– o tyle mogła przepłacić za węgiel ostrołęcka firma, która kupiła od Krexa nieco ponad 811 tys. ton rosyjskiego węgla. W 2010 r. zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożył były senator PiS Krzysztof Majkowski, ale w 2011 r. sprawa została umorzona. Prokuratura przyjęła wyjaśnienia spółki, że na polskim rynku brakowało niskosiarkowego węgla, stąd zagraniczne zakupy (rosyjski węgiel charakteryzuje niska zawartość siarki) (…).
 Co ciekawe, mieliśmy wówczas najnowocześniejszą instalację odsiarczania spalin, więc argument o węglu niskosiarkowym jest nietrafiony. Po prostu przepłacaliśmy za węgiel – mówi DGP Majkowski, który był wieloletnim pracownikiem elektrowni.
Od września do grudnia 2010 r. kontrolę w Ostrołęce prowadziła Najwyższa Izba Kontroli. Dotarliśmy do dokumentów, z których wynika, że energia wyprodukowana z węgla kupionego od Krexa była droższa od średniej ceny energii z polskiego węgla (…) Ale w ocenie NIK zakup ten był uzasadniony jego wysoką jakością”.
Kto w Naczelnej Izbie Kontroli zadecydował o „rozgrzeszeniu” elektrowni i jej firmy-matki Energa?
Cóż, odpowiedzialność za to wziął na siebie… Marek Zająkała.
To on odpowiedział na skargę senatora Majkowskiego.
3 marca 2011 r. wiceprezes Zająkała napisał do senatora co następuje: „Szanowny Panie Senatorze, w nawiązaniu do (…) skargi Pana Senatora, uprzejmie informuję, że w celu jej rozpoznania Najwyższa Izba Kontroli w okresie od września do grudnia 2010 r. przeprowadziła kontrolę w Energa S.A. oraz Energa Elektrownia Ostrołęka S.A. (dalej: „EEO S.A.”).
Ustalenia powyższej kontroli nie potwierdziły zarzutów dotyczących nielegalności i niegospodarności działań EEO S.A. związanych z dokonywaniem zakupów węgla od Krex Sp. z o.o.
(…) Z poważaniem, Marek Zająkała”.
Co do wspomnianego w pierwszej części artykułu Marka Falenty, to chodzi o słynnego importera rosyjskiego węgla, który współorganizował podsłuchy polskich polityków w restauracji Sowa & Przyjaciele.
Jednak podsłuchani tam politycy nie byli jedynymi ofiarami Marka Falenty. Falenta został skazany również za podrzucenie urządzeń podsłuchowych do firmy Krex. Za ich pomocą próbował inwigilować spółkę, która podobnie jak on importowała węgiel z Rosji.
W książce „Obcym alfabetem. Jak ludzie Kremla i PiS zagrali podsłuchami” dziennikarz śledczy tygodnika „Polityka” Grzegorz Rzeczkowski udowadnia, że podsłuchowa działalność Falenty była inspirowana i kontrolowana przez rosyjskie służby specjalne.

Odpowiedzialny za Obronę Narodową

Co obecnie robi Marek Zająkała? Nadal pracuje w Najwyższej Izbie Kontroli. Nie jest już wiceprezesem, ale zasiada w Kolegium NIK. Pełni niezwykle odpowiedzialną funkcję jako dyrektor Departamentu Obrony Narodowej.
W 2017 r. sejmowa Komisja Obrony Narodowej pozytywnie oceniła „wykonanie budżetu” (czyli wydawanie pieniędzy) przez ministerstwo obrony w roku poprzednim.
Stało się tak, mimo że w 2016 r. minister Antoni Macierewicz systematycznie osłabiał zdolność bojową polskiej armii.
Między innymi, to w 2016 r. Macierewicz zerwał umowę zakupu francuskich helikopterów Caracal dla sił specjalnych polskiej armii. Decyzja ta wiązała się z ryzykiem militarnym i finansowym.
Mimo to komisja oceniła działania ministerstwa jako dobre. Podstawą dla takiej oceny było m.in. wystąpienie… dyrektora Zająkały.
Zająkała przedstawił komisji ocenę NIK dotyczącą wydatkowania pieniędzy przez ministerstwo Antoniego Macierewicza.
Jego wystąpienie nie było entuzjastyczne, jednak Marek Zająkała stwierdził „brak istotnych uchybień”.
W 2018 r. NIK i dyrektor Zająkała skrytykowali ministerstwo obrony za współpracę z „organizacjami proobronnymi”, stanowiącymi trzon stworzonych przez Macierewicza amatorskich Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT). Jednak do tej krytyki doszło dopiero po dymisji Antoniego Macierewicza ze stanowiska ministra obrony.
W 2019 r. Najwyższą Izbą Kontroli zaczął kierować Marian Banaś, którego powiązania z Rosją i Macierewiczem zostały dokładnie opisane przez portal Arbinfo.
W styczniu 2020 r. Banaś utajnił raport dotyczący utworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej.
Informacje zawarte w tym raporcie mogły obciążać Antoniego Macierewicza.
Między innymi, w utworzeniu WOT brali udział eksperci Grzegorz Kwaśniak i Krzysztof Gaj, którzy wcześniej wyrażali w mediach antyzachodnie i prokremlowskie opinie.
Kwaśniak i Gaj zostali zatrudnieni w ministerstwie obrony przez Macierewicza, który powierzył im tworzenie podstaw WOT.
Wcześniej Grzegorz Kwaśniak i Krzysztof Gaj pracowali jako eksperci prywatnej organizacji Narodowe Centrum Studiów Strategicznych. Organizację tę utworzył nie kto inny, a… „rosyjski łącznik” Jacek Kotas.
Marian Banaś utrzymał Marka Zająkałę na stanowisku dyrektora Departamentu Obrony Narodowej.

Tomasz Piątek

Źródła:

Skan odpowiedzi Marka Zająkały na skargę senatora Majkowskiego
ZająkałaNIK20200114163458
 

https://arbitror.pl/produkt/macierewicz-i-jego-tajemnice/

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1738446,1,jak-ludzie-kremla-i-rosyjskiej-mafii-znalezli-sie-w-otoczeniu-antoniego-macierewicza.read

http://bi.gazeta.pl/im/6/22824/m22824316,TP.pdf

https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/592126,rosyjski-wegiel-w-ostrolece-krex-afera-tasmowa-marek-f.html

https://serwisy.gazetaprawna.pl/energetyka/artykuly/1407665,prokuratura-sprawdza-zakupy-biomasy-do-ostroleki.html

https://serwisy.gazetaprawna.pl/energetyka/artykuly/1412059,edward-siurnicki-prezes-elektrowni-ostroleka-odowlany.html

http://www.encysol.pl/wiki/Marek_Zaj%C4%85ka%C5%82a

https://www.nik.gov.pl/o-nik/kolegium-nik/czlonkowie-kolegium-nik.html

https://wyborcza.pl/1,75398,16242403,_Newsweek___Falenta_byl_wczesniej_oskarzony_o_stosowanie.html

https://www.newsweek.pl/polska/marek-falenta-wspolnicy-afera-podsluchowa-newsweekpl/05r13sd

https://arbinfo.pl/marian-banas-i-rosja-czy-to-powiazania-z-kremlem-daja-moc-prezesowi-nik-ktory-wciaz-nie-sklada-dymisji/

https://arbitror.pl/produkt/morawiecki-i-jego-tajemnice/

https://arbitror.pl/produkt/obcym_alfabetem/

https://www.defence24.pl/budzet-mon-w-sejmie-ocena-nik-i-komisji

 

 

 

 

 

 

 

 

Informacje o autorze

Pisarz, publicysta i dziennikarz śledczy. Laureat Nagrody Wolności Prasy 2017 przyznawanej przez światową organizację Reporterzy Bez Granic, Nagrody Wolności i Przyszłości Mediów 2018 przyznawanej przez lipską Fundację Mediów, Nagrody Bestsellery Empiku 2017 i Nagrody Mediatory 2017. Autor 21 książek, w tym bestsellerów "Macierewicz i jego tajemnice" (250 tys. egz.), "Macierewicz. Jak to się stało" oraz "Morawiecki i jego tajemnice". Ukończył językoznawstwo na Uniwersytecie Mediolańskim. Współpracował m.in. z "Polityką", RMF FM, Krytyką Polityczną, "Gazetą Wyborczą" i włoskim dziennikiem "La Stampa". Jest stałym współpracownikiem TOK FM. Mieszka w Warszawie. Należy do Kościoła Ewangelicko-Reformowanego.