Rosyjski dyktator Władimir Putin w ostatnich dniach nieustannie atakuje Polskę. Próbuje utożsamiać państwo polskie z antysemityzmem i Zagładą Żydów. W tym celu sięga po przykłady historyczne, które zniekształca i wypacza. Robi to wszystko na forum medialnym, politycznym, dyplomatycznym, a nawet militarnym. Daje znać Zachodowi, że znów uważa Polskę za część kremlowskiej strefy wpływów. Przedstawia się światu jako potencjalny pogromca polskiego niebezpiecznego nacjonalizmu. Co na to dyplomaci Prawa i Sprawiedliwości?

Tomasz Piątek

W odpowiedzi na ataki rosyjskiego dyktatora polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przygotowało oświadczenie podpisane przez… Biuro Rzecznika Prasowego MSZ.
W oświadczeniu tym Biuro Rzecznika MSZ mówi o „niedowierzaniu” i „niepokoju” odczuwanym przez ministerstwo oraz o krzywdach wyrządzonych Polsce przez Kreml w zeszłym stuleciu.
Biuro Rzecznika MSZ nie odnosi się do kwestii antysemityzmu. Oddziela jednak krzywdy etnicznych Polaków od krzywd obywateli polskich innej narodowości (co mogłoby zostać uznane za potwierdzenie oskarżeń Putina, według których państwo polskie to gniazdo prymitywnego, plemiennego nacjonalizmu).
Oświadczenie przywołuje… sowieckiego przywódcę Nikitę Chruszczowa jako pogromcę stalinowskich kłamstw. Stawia go w roli wspólnego antytotalitarnego autorytetu Polaków i Rosjan. Jednak Chruszczow, powszechnie pamiętany jako impulsywny awanturnik, nie stanowi żadnego autorytetu dla Polaków. Nie jest też autorytetem dla większości Rosjan, a w szczególności dla zwolenników kremlowskiego reżimu. Oni uznają Nikitę Chruszczowa za przykład słabego przywództwa (a przede wszystkim widzą w nim Ukraińca).
Tekst kończy się zapewnieniem o jednostronnej woli wznowienia współpracy polsko-rosyjskiej w ramach tzw. Grupy do spraw Trudnych (gdzie historycy obu krajów mogli wymieniać poglądy na temat kontrowersyjnych spraw z przeszłości).
Cytujemy oświadczenie:
Z niepokojem i niedowierzaniem odnotowujemy wypowiedzi przedstawicieli władz Federacji Rosyjskiej, w tym Prezydenta Władimira Putina dotyczące genezy i przebiegu II wojny światowej (…)
Nawiązują one do propagandowego przekazu z czasów totalitaryzmu stalinowskiego, który potępił przecież już nawet sowiecki przywódca Nikita Chruszczow (…).
Rzeczpospolita Polska, która odzyskała swoją niepodległość w 1918 r., po 123 latach niewoli i eksploatacji przez państwa zaborcze: Austrię, Prusy i Rosję, konsekwentnie prowadziła politykę równowagi zarówno wobec Niemiec, jak Związku Sowieckiego (…).
Pomimo pokojowej polityki prowadzonej przez Polskę, Związek Sowiecki podejmował działania bezpośrednio zmierzające do wywołania wojny, dopuszczając się przy tym zbrodni na masową skalę (…) zostało zamordowanych 111 tys. Polaków, obywateli ZSRS /Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich – red./, a kilkadziesiąt tysięcy zostało deportowanych bądź aresztowanych (w ramach tzw. Operacji Polskiej NKWD).
Działania ZSRS odbywały się w porozumieniu z nazistowskimi Niemcami (…) 1 września 1939 r. Niemcy rozpoczęły okrutną agresję zbrojną przeciwko Polsce. 17 września (…) Polskę zaatakowały wojska sowieckie, łamiąc tym samym postanowienia paktu o nieagresji (…)
Pod okupacją Związku Sowieckiego znalazło się 52 proc. terytorium Polski z 13 milionami ludności, poddanej następnie masowym represjom. W latach 1939-41 aresztowano co najmniej 107 tys. osób, deportowano w głąb ZSRS ponad 380 tys. obywateli RP.
Prawie wszyscy wzięci do niewoli oficerowie wojska polskiego /powinno być: Wojska Polskiego – red./ oraz liczni przedstawiciele polskich elit na mocy decyzji najwyższych władz ZSRS zostali, w liczbie ponad 22 tys., rozstrzelani wiosną 1940 r. w Katyniu, Twerze, Charkowie i w innych miejscach kaźni.
W latach 1940-41 władze sowieckie przeprowadziły cztery wielkie operacje deportacyjne z ziem polskich w lutym, kwietniu i czerwcu 1940 r. oraz w maju-czerwcu 1941 r. (…) W okresie od stycznia 1944 r. do końca lat czterdziestych na ziemiach należących do II Rzeczypospolitej represjonowanych bezpośrednio było co najmniej 85-100 tys. Polaków (nie licząc obywateli polskich innych narodowości).
Drastycznym przejawem działań sowieckiego aparatu represji wobec Polaków było podstępne uwięzienie przez sowieckie organy bezpieczeństwa wicepremiera RP oraz piętnastu innych przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. Ich pokazowy proces odbył się w Moskwie w czerwcu 1945 r. Zostali skazani na kary więzienia, niektórzy z nich zostali najprawdopodobniej zamordowani w więzieniu.
Wedle historyków, za wiarygodne dane należy uznać wyliczenia, według których ogółem represje sowieckie dotknęły – w okresie od 1939 r. aż po okres po 1944 r. – 566 tys. Polaków (…).
Strona polska stoi na stanowisku, że właściwą drogą polsko-rosyjskiego dialogu historycznego jest wznowienie prac Grupy ds. Trudnych, która ma swoje osiągnięcia, w tym ustalenia dotyczące roli Związku Sowieckiego w wybuchu II wojny światowej (…).
Pozwolę sobie na kilka słów komentarza.
W mojej ocenie oświadczenie Biura Rzecznika MSZ jest całkowicie nieadekwatne, a jego wydanie to poważny błąd.
Reakcja na napaści słowne rosyjskiego dyktatora powinna być odpowiednia.
Jego wywody Polska powinna zupełnie przemilczeć albo odpowiedzieć na nie z mocą. Głosem przedstawicieli najwyższych władz państwa – nie piórem rzecznika prasowego lub jego współpracowników, którzy wyliczają krzywdy przecierpiane przez etnicznych Polaków.
Wypadałoby też zażądać wyjaśnień od ambasadora Rosji w Warszawie.
Niezależnie jednak od słów, których zabrakło lub których padło zbyt wiele, Polska musi przejść do czynów.
Rosyjski dyktator najwyraźniej chce, aby Polska została uznana za kraj niebezpieczny, niezdolny do integracji z Zachodem i dlatego skazany na powrót do strefy wpływów Rosji (która miałaby występować jako „gwarant spokoju” w Polsce).
Wobec tego nasz kraj powinien:
zewrzeć szyki z zachodnimi sojusznikami;
wycofać się ze zmian o charakterze antyzachodnim i antydemokratycznym, które w ciągu ostatnich 4 lat oddaliły Polskę od Europy Zachodniej;
rozpocząć ograniczanie importu paliw z Rosji i przystąpić do “zielonej transformacji” naszej energetyki, aby uniezależnić się od rosyjskich surowców.
Jeżeli rząd PiS nie chce lub nie umie podjąć tych kroków, to znaczy, że:
– nie chce lub nie umie obronić Polski przed Kremlem.
– jest niezdolny do rządzenia.

Tomasz Piątek

Źródła:

https://arbinfo.pl/wsrod-nocnej-ciszy-putin-oskarza-polske-co-z-tym-zrobi-rzad-pis-pyta-i-komentuje-tomasz-piatek/

https://www.gov.pl/web/dyplomacja/stanowisko-msz-rp-wobec-falszywych-narracji-historycznych-prezentowanych-przez-federacje-rosyjska?fbclid=IwAR0R32JnnFzXgJJh83jfLQbbaFQW0BAGQshVKMpbTUecClS04mfwRr0i9-4

 

 

Informacje o autorze

Pisarz, publicysta i dziennikarz śledczy. Laureat Nagrody Wolności Prasy 2017 przyznawanej przez światową organizację Reporterzy Bez Granic, Nagrody Wolności i Przyszłości Mediów 2018 przyznawanej przez lipską Fundację Mediów, Nagrody Bestsellery Empiku 2017 i Nagrody Mediatory 2017. Autor 21 książek, w tym bestsellerów "Macierewicz i jego tajemnice" (250 tys. egz.), "Macierewicz. Jak to się stało" oraz "Morawiecki i jego tajemnice". Ukończył językoznawstwo na Uniwersytecie Mediolańskim. Współpracował m.in. z "Polityką", RMF FM, Krytyką Polityczną, "Gazetą Wyborczą" i włoskim dziennikiem "La Stampa". Jest stałym współpracownikiem TOK FM. Mieszka w Warszawie. Należy do Kościoła Ewangelicko-Reformowanego.